Każdy, kto nas obserwuje lub zna mnie osobiście wie, że moje koty są kotami niewychodzącymi - czyli takimi, które swoje życie spędzają w domu. Bez możliwości wyjścia na podwórko. Ja sama jestem przeciwniczką wypuszczania kotów i nie akceptuję czegoś takiego.
Dlaczego nie akceptuję wypuszczania kotów? Odpowiedz na, to pytanie jest bardzo prosta. Jest, to czysty egoizm ze strony opiekuna. Wypuszczając kota samopas narażamy go, na mnóstwo zagrożeń, a on sam jest szkodnikiem w naszym ekosystemie, ponieważ zabija mnóstwo zwierząt które są pod ochroną. Naturalnym środowiskiem kota są pustynie - więc jeśli koniecznie chcecie wypuszczać koty, żeby żyły ''zgodnie z naturą'' jedzcie do Afryki. Nasz ekosystem nie jest i nigdy nie będzie jego naturalnym środowiskiem. Pora wyjść ze średniowiecznych przekonać i zrozumieć, że kotu do szczęścia nie jest potrzebne wychodzenie.
Co grozi kotom wychodzącym?
Potrącenie
Niestety ale większość potrąceń kończy się śmiercią lub kalectwem do końca życia. Koty nie myślą jak ludzie, nie wiedzą co im grozi gdy wyjdą na ulicę. One nie znają zasad ruchu drogowego, nie wiedzą, co to sygnalizacja świetlna, pasy. Koty nie rozumieją na jakie zagrożenie są narażone. Poza tym, nie tylko kot jest narażony na niebezpieczeństwo. Wypadu może doznać również osoba prowadząca samochód, która na skutek nagłego ominięcia, może spowodować wypadek i narazić siebie na kalectwo.
Potrącenie
Niestety ale większość potrąceń kończy się śmiercią lub kalectwem do końca życia. Koty nie myślą jak ludzie, nie wiedzą co im grozi gdy wyjdą na ulicę. One nie znają zasad ruchu drogowego, nie wiedzą, co to sygnalizacja świetlna, pasy. Koty nie rozumieją na jakie zagrożenie są narażone. Poza tym, nie tylko kot jest narażony na niebezpieczeństwo. Wypadu może doznać również osoba prowadząca samochód, która na skutek nagłego ominięcia, może spowodować wypadek i narazić siebie na kalectwo.
Bezpańskie psy, lisy, kuny, wilki a nawet ptaki drapieżne czy inne koty, to ogromne niebezpieczeństwo dla wychodzącego kota. Który może stać się wyśmienitym posiłkiem dla dzikiego zwierzęcia lub żywą zabawką dla bezpańskiego psa.
Choroby, pasożyty
Niestety jest wiele kocich chorób zakaźnych, które może złapać kot, gdy jest wypuszczany. Szczepionki fakt faktem zmniejszają ryzyko zachorowania, ale nie niwelują go całkowicie. Przez co kot nadal jest narażony za zachorowanie, a niestety w śród chorób są też śmiertelne. Koty niewychodzące będąc pod stałą opieką opiekuna, nie są bezpośrednio narażone na złapanie choroby, ponieważ nie mają kontaktu z nosicielami - czego nie można powiedzieć o kotach wychodzących. Pasożyty typu tasiemce, pchły, kleszcze, to również duże niebezpieczeństwo i ryzyko złapania choroby roznoszonej przez te pasożyty.
Niebezpieczeństwo ze strony człowieka Świat jest pełen złych i niebezpiecznych ludzi, którzy bez żadnych skrupułów mogą skrzywdzić bezbronne zwierzę. Kot wychodzący ze strony człowieka może doznać celowego otrucia, podpalenia, powieszenia, obcięcia łap, poparzenia, postrzelenia lub po prostu może zostać pobity na śmierć. Fajna rozrywka?
Poza tym kot może otruć się zatrutą myszą, może zostać przypadkowo zamknięty w garażu lub piwnicy i zginąć tam z braku wody i pożywienia. Zimą może zamarznąć, może wpaść w sidła kłusownika. Albo najzwyczajniej się zgubić i nie trafić do domu.
Trzeba zrozumieć, że koty to nie są dzikie zwierzęta. One nie potrzebują do szczęścia wolności. Wszystko co jest im niezbędne do życia, mamy im zapewnić my - osoby odpowiedzialne za ich życie. Jeśli chcemy im koniecznie udostępnić podwórko, to można wychodzić z nimi na smyczy - tak jak z psem. Można wybudować wolierę w ogrodzie, albo odpowiednio zabezpieczyć balkon. Trzeba tylko trochę się postarać i ruszyć cztery litery.
KOCHAM=NIE WYPUSZCZAM
Poza tym kot może otruć się zatrutą myszą, może zostać przypadkowo zamknięty w garażu lub piwnicy i zginąć tam z braku wody i pożywienia. Zimą może zamarznąć, może wpaść w sidła kłusownika. Albo najzwyczajniej się zgubić i nie trafić do domu.
Trzeba zrozumieć, że koty to nie są dzikie zwierzęta. One nie potrzebują do szczęścia wolności. Wszystko co jest im niezbędne do życia, mamy im zapewnić my - osoby odpowiedzialne za ich życie. Jeśli chcemy im koniecznie udostępnić podwórko, to można wychodzić z nimi na smyczy - tak jak z psem. Można wybudować wolierę w ogrodzie, albo odpowiednio zabezpieczyć balkon. Trzeba tylko trochę się postarać i ruszyć cztery litery.
KOCHAM=NIE WYPUSZCZAM
