Czy chciałabym trenować sport z psem?
października 31, 2017
Sporty kynologiczne są fajną formą na spędzenie wolnego czasu, zabicia nudy czy powodem do rozwinięcia swojej pasji związanej z psami. Jednak nie każdy pies je lubi, nie wszystkie się do tego nadają, są psy które kochają biegać, skakać itp. ale są też takie które lubią wieść spokojne kanapowe życie. Również opiekunowie czworonogów dzielą się na tych którzy kochają trenować swoje psy i na tych którzy za tym nie przepadają i wolą robić coś innego ze swoim psiakiem.
Jak zatem jest w moim przypadku? czy chciałabym trenować coś z psem? czy marzę o wystartowaniu w zawodach? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w dzisiejszym poście.
Przede wszystkim, jakie wyróżniamy psie sporty?
- agility – tor przeszkód dla psów
- canicross – bieg przełajowy z psem
- coursing – wyścigi psów na torze
- dogfrisbee – różne wersje rzucania plastikowego talerzyka
- dogtrekking - marsz lub bieg z psem z elementami imprez na orientację
- dogtrekking - turystyka górska z psem
- dummy – praca z sztucznym (tekstylnym) aportem
- flyball – konkurencja z piłką wyrzucaną z maszyny
- obedience – sportowe posłuszeństwo
- psie zaprzęgi – wyścigi zaprzęgów psów pociągowych
- sheepdog trials (wypasanie) – specjalność psów pasterskich
- weight pulling – Dla ras bullowatych
Na wstępie powiem, że nie mam nic do psich sportów, wręcz przeciwnie czasem lubię sobie popatrzeć na filmy w których psy jak i ich opiekunowie trenują na przykład dogfrisbee fajnie się patrzy na to jak pies i jego opiekun robią to co sprawia im ogromną przyjemność i radość.
Lecz jeżeli chodzi o mnie to na tą chwilę żadnego sportu nie chciałbym trenować i nie chodzi tutaj o to że mam psa który tego nie lubi i jego wiek już mu na to nie pozwala.
Sprawa wygląda zupełnie inaczej, po pierwsze jestem w 2 klasie technikum mam coraz więcej nauki i na prawdę bardzo mało czasu na zwykły spacer, a co dopiero by było gdybym musiała trenować z psem.
Po drugie psie sporty faktycznie są fajne, jednak nie interesują mnie na tyle żebym chciała je trenować.
Po trzecie, lubię psy pokroju Soni - czyli takie typowe kanapowce, które nie potrzebują tak dużej dawki ruchu jak na przykład Border Collie, ogółem ja sama też nie przepadam za bardzo aktywnymi psami osobiście bardziej wolę te leniuszki.
Podsumowując ten post, nie wiem co będzie w przyszłości ale na tą chwilę nie zamierzam trenować sportu z psem bo po prostu to mnie nie interesuje, prawdą jest że lubię czasem oglądnąć filmy z zawodów ale to dlatego że fajnie się patrzy jak ktoś robi to co kocha.
Dla mnie jak i dla Soni najlepszą radochą są zwykłe wędrówki.
A jak jest u was? trenujecie coś z psem czy wiedziecie bardziej kanapowe życie?
0 komentarze