Przysmaki My Little FRIANDISE - Testy dla plebiscytu Sfinksy

stycznia 29, 2019


W dzisiejszej recenzji chciałabym wam przedstawić, kolejny produkt, jaki moje koty miały okazje testować w ramach plebiscytu Sfinksy. A mowa, o przysmakach My Little Friandise, zgłoszonych przez Portica

Co to za przysmaki?
Przysmaki My Little Friandise, opracowane zostały przez pasjonatów żywienia kotów i stworzone na bazie naturalnych składników, starannie wyselekcjonowane pod względem ich dobroczynnego działania odżywczego. Dodatkowo wyprodukowane są bez zbędnych barwników i konserwantów. 

Producent na obecną chwilę, do zaoferowania ma:
-Kurczaka
-Kurczaka Grilowanego
-Kurczaka z wędzoną rybą
-Tuńczyka
-Makrele grilowaną 
-Tuńczyka z wędzoną rybą
Do plebiscytu, zgłoszona została tylko grilowana makrela. Ale moje koty, miały okazję prócz niej przetestować tuńczyka i kurczaka. 
  
Makrela - co to za ryba? Makrela, to morska i tłusta ryba, zawierająca duże ilości kwasów omega-3 i omega-6, ponadto jest dobrym źródłem fosforu, potasu i witamin. Niestety kotom, nie może być podawana na surowo ponieważ zawiera tiaminaze - która wyniszcza witaminę B1. Przysmaki za to możemy podawać bez obaw, ponieważ tiaminaza wyniszcza się pod wpływem obróbki termicznej. 
Opakowania przysmaków, są miłe dla oka. Każdy wariant smakowy ma inny kolor, na środku opakowania znajduje małe okienko w kształcie ryby lub kurczaka, dzięki któremu możemy zobaczyć jak z zewnątrz wygląda dany przysmak. Dodatkowo z tyłu możemy znaleźć informacje na temat przysmaków w języku Polskim. 

Jeżeli chodzi o ości czy kości, które mogą znajdować się w przysmakach. Niczym się nie martwcie, dokładnie je przeglądnęłam i nic takiego nie znalazłam, więc jak najbardziej potwierdzam słowa producenta o braku takich rzeczy w przysmakach. 

Skład, zapach, konsystencja...
  
Skład przysmaków prezentuje się następująco:
-Makrela (różowe opakowanie): makrela bez ości 100%

-Kurczak (żółte opakowanie):  mięso z kurczaka bez kości 96,77%,
 ekstrakt z tuńczyka 0,32%, fruktooligosacharydy

-Tuńczyk (niebieskie opakowanie): Tuńczyk bez ości 96,77%, ekstrakt z tuńczyka 0,32%, fruktooligosacharydy, Dodatki - karboksymetyl celulozowy 300mg/kg
Fruktooligosacharydy występujące w kurczaku i tuńczyku, to węglowodany o dobrze udokumentowanym działaniu prebiotycznym. Które wzmacniają odporność i poprawiają trawienie. Natomiast karboksymetyl celulozowy, to środek zagęszczający.

Same smaczki bardzo ładnie pachną, ryby pachną jak ryby a kurczak jak kurczak, nie wyczuwalne są żadne obce zapachy. Wyjmując je z opakowania trzeba uważać, ponieważ znajduje się w nim konsystencja podobna do oleju. Pojedynczy smaczek ma długość ok 7-9cm. 

Opinia kotów
Łatka i Psotka nie są fankami ryb (zwłaszcza Łatka), przekonałam się o tym, już wiele razy. Każda rybna karma była przez nie totalnie olewana, nie ważne w jakiej formie czy jakiego producenta. Z przysmakami też nie było łatwo, zazwyczaj tak jak karmy były olewane. 

Jak było z smaczkami My Little Friandise?
Dziewczyny były bardzo zainteresowane tymi przysmakami, zwłaszcza Psotka. Przy pierwszej próbie degustacji, tuńczyka zjadły bez najmniejszego problemu, kurczak również im bardzo posmakował. A jak było z zgłoszoną do plebiscytu makrelą? 
Pierwsze opakowanie zjadły bez żadnego ''ale'', natomiast przy drugim było nieco gorzej. Ponieważ zarówno Psotka jak i Łatka, zaczęły kręcić nosami i grymasić, ostatecznie po jakiś 30 minutach zjadły, przy czym Łatka trochę zostawiła, ale Psotka za nią dokończyła.




Wybierając między tuńczykiem a makrelą, dziewczyny bardziej zasmakowały w tuńczyku. Makrela wypadła nieco gorzej, ale nie najgorzej, ponieważ koty ją zjadły, początkowo bez problemów a potem z lekkim grymaszeniem. Więc mogę uznać to, za przełom w ich rybnej diecie. Kurczak natomiast, został zjedzony w kilka sekund, więc tutaj nie muszę mówić, czy dziewczyną posmakował czy nie. 

Czy przysmaki są warte swojej ceny? przedział cenowy smaczków, to między 10zł a 12zł kupić je możemy min. w Kici Shop Mr Fox . Osobiście sądzę, że to cena, która jak najbardziej odpowiada jakości przysmaków. Za smaczki o wiele gorszym składzie, zapłacimy tyle samo, a nawet więcej. My Little Friandise to w 100% mięso, bez zbędnych zbóż czy innych produktów roślinnych w składzie.



Podsumowując
Przysmaki My Little Friandise, polecamy kotom w każdym wieku - czy to młodym rozrabiaką, czy to tym starszym. Myślę, że będą też fajną przekąską dla kotów, które są na diecie BARF - fajne urozmaicenie diety. W sytuacji, gdy wasz kot nie lubi ryb - tak jak i moje, warto spróbować mu kupić rybne smaczki tej firmy, może akurat mu posmakują. Łatka i Psotka nie tolerują rybnych karm ani suszonych ryb, a przysmaki My Little Friandise zjadły. W przyszłości na pewno będę chciała kupić pozostałe warianty smakowe i zobaczyć jak się sprawdzą u dziewczyn. 
  
  
 
  

You Might Also Like

2 komentarze

  1. W karmie mało miesa. Bo krowy sprzedali za granicą teraz oszczedzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zeby indyki nie utylizowali, bo mało miesa w karmie

    OdpowiedzUsuń

Popularne Posty

Preparat na odporność